środa, 19 grudnia 2012

W międzyczasie...

Ten post będzie taką trochę "zapchajdziurą" :D Kolejna recenzja pojawi się dopiero po świętach, bo:

  • nie mam czasu na czytanie ;< lepię uszka, gotuję bigosy i barszcze, natomiast pierniczki prześladują mnie już nawet we śnie
  • wciąż trzyma mnie jeszcze rozemocjonowanie po "Ostatniej spowiedzi"; naprawdę, w życiu nie spodziewałam się, że jeszcze cokolwiek wywoła we mnie tyle różnych odczuć i zwyczajnie ciężko przejść mi nad tym do porządku dziennego i zabrać się z zaangażowaniem do kolejnej książki

Ale żeby nie było Wam smutno, pokażę Wam coś, co znalazłam w sieci. Jak wiemy każdy kocha serię "50 shades" ("każdy"... he he he :D). Jak się okazuje, dla fanów He-Mana też coś się znalazło. "50 twarzy Posępnego Czerepu" (?!) już w księ... nie, jednak nie. Nie kupicie go w księgarniach. Przykro mi.




Nawet "Masters of the Universe" się zgadza :D Pani James, pani się przyzna, że pani bezczelnie zerżnęła pomysł z He-Mana!

Trzymajcie się ciepło ;)

4 komentarze:

  1. Jaki fajny blog! Będę tu zaglądać częściej. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha, dobry obrazek :D A dzięki twojemu wpisowi już wjem do kogo się wprosić na święta :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę Cię bardzo :D U mnie przy stole zawsze jest miejsce dla bezdomnego... wędrowca :D

      Usuń

Zostaw po sobie ślad, wszelkie komentarze są bardzo mile widziane :)

linkwithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...